Co zrobić, kiedy Twoja skóra cierpi zimą?

Sucha, ściągnięta, „papierowa”, pozbawiona blasku, uwrażliwiona…. Taka bywa często nasza skóra zimą. Chłodniejsza pora roku bywa nie tylko wyzwaniem dla psychiki, ale także dla naszej cery - i to zarówno twarzy, jak i całego ciała. To właśnie wtedy wiele kobiet cierpi na brak satysfakcji ze swojego wyglądu. Często mają poczucie, że nawet staranna pielęgnacja nie przynosi spodziewanych efektów. To jednak nie musi być reguła! Sprawdź, jak dbać o skórę, aby przywrócić cerze piękno i komfort w najchłodniejszych miesiącach roku.

Przyjrzyjmy się najważniejszym aspektom zimowej pielęgnacji cery. O jednych wiemy więcej, inne wciąż pozostają tajemnicą czy nowością, dopiero kiełkującą w naszej świadomości. Do tych szczególnie istotnych, a zarazem często zaniedbywanych, należy nutrikosmetyka. Nutrikosmetyki to zupełnie nowy wymiar pielęgnacji, polegającej na przyjmowaniu suplementów diety w postaci kapsułek, ampułek, tabletek czy płynu, które stosuje się doustnie. Warto używać ich jako dopełnienia klasycznej pielęgnacji zewnętrznej, a ich zadaniem jest poprawa stanu skóry, paznokci i włosów.

Kiedy skóra jest w optymalnej formie, nie straszne są jej nawet suche powietrze ogrzewane przez kaloryfery w domu czy duże temperatury na minusie na zewnątrz. Aby utrzymać ją w takiej formie, musimy zrozumieć, jak jest skonstruowana. Tu najlepiej posłużyć się porównaniem skóry do domu. Głównym budulcem skóry, który można w tej sytuacji porównać do cegieł, jest kolagen. Z kolei cementem, czyli spoiwem dla nich, są ceramidy.

Sama obecność tych cennych składników w kremach nie pozwala jednak skórze przebudować swojej struktury. Taką moc ma dopiero kosmetyka, którą, dosłownie – wypijemy.

Od paru lat panuje na niego coraz większa moda. I nic dziwnego, bo kolagen ma całą rzeszę właściwości. Stosowany jest m.in. w leczeniu poważnych przypadłości skóry, w kontekście terapeutycznym i klinicznym. To powinno posłużyć jako wystarczający dowód na to, że warto mu zaufać.

Kolagen zwany jest płynnym liftingiem dla skóry, ponieważ wzmacnia ją wielokierunkowo: odbudowuje jej głębokie struktury, co skutkuje wyraźnie większą sprężystością i jędrnością cery, ale działa również regenerująco na wyściółkę jelit. To o tyle ważne, że stan jelit ma bezpośrednie przełożenie na gładkość skóry i wyciszenie wszelkich zmian: od łuszczycy i trądziku różowatego, po korekcję cery tłustej, naczyniowej i trądzikowej. Jelita to nasz główny regulator wyglądu skóry. Gdy do maksymalnej dawki kolagenu dodamy siarki organicznej MSM, zwiększamy bioaktywność kolagenu niemal dwukrotnie. To również duet przeciwzapalny - rzecz bezcenna dla cery naczyniowej i z trądzikiem różowatym.

Ceramidy to dobrze znany składnik kremów i olejków. Aplikowanie ich za pośrednictwem kosmetyków może jednak nie być wystarczające. Ich skuteczność wzrasta wielokrotnie dopiero przy doustnym podaniu.

Ceramidowe spoiwo komórkowe powstrzymuje utratę wilgoci przez naskórek. Cera sucha, dojrzała i uwrażliwiona produkuje tego spoiwa zbyt mało, stając się „papierowa” i skłonna do przebarwień. Regularne przyjmowanie ceramidów zapewnia prawdziwą transformację cery. Ceramidy potrafią się przysłużyć nie tylko jednak jej, są one bowiem też najsilniejszym znanym stymulatorem wzrostu zdrowych włosów. A że i nasza fryzura potrafi ucierpieć w zimniejszych miesiącach roku, warto wtedy postawić na dobrze zaplanowaną suplementację.

Nasza skóra jest nieustannie „w budowie”: codziennie wymienia miliardy komórek w kilku swoich warstwach. Jesienią i zimą, by adekwatnie odpowiedzieć na agresję mrozu i klimatyzacji, potrzebuje się wzmocnić. A naszym zadaniem jest zapewnić jej budulec do regeneracji. Najlepiej zrobić to od wewnątrz! Końcówka roku to czas na gorące, odżywcze zupy, także zupy mocy, a zdrowe tłuszcze, w tym Omega-3, to zimowy must take!

W kontekście pielęgnacji skóry coraz częściej mówi się o niebezpieczeństwie nadmiernego zmywania warstwy hydrolipidowej twarzy i ciała. Higiena jest ważna, ale ze znanych środków myjących wyłącznie oleje micelarne w stu procentach respektują płaszcz ochronny skóry. Jeśli go nie naruszymy, cera nawet bez zaawansowanych serum będzie miała się całkiem dobrze.

Gorące kąpiele - często zalecane właśnie na jesień i zimę - przesuszają, a więc warto korzystać z nich z umiarem, zawsze dodając do wody parę kropli odżywczego olejku.

Jesienią i zimą warto zadbać nie tylko o twarz i szyję. Reszta ciała również woła o swoją porcję składników odżywczych. Zima nie skłania nas do zadbania o schowane pod ubraniami partie ciała, a to duży błąd. Na ciało jeszcze wilgotne po prysznicu, najlepiej od razu po masażu, rękawicą lub szczotką nałóż mieszankę olejów bogatą w witaminę E i ceramidy (jak na przykład Baza Olejowa Premium Yogattractive). Ważne, by oleje były niskocząsteczkowe, dla szybkiego wchłaniania bez tłustego efektu.

Choć zimą wspomagamy cerę jak najlepszymi serum, w tym peptydami i retinoidami, zadbanie o jej ukrwienie będzie nawet ważniejsze niż pielęgnacja kosmetyczna. Dlatego warto stosować różne formy automasażu, choćby tylko przez parę minut dziennie. A oto sprawdzony, autorski mini-masaż Yogatwarzy na dopieszczenie cery zimą:

Świadomość korzyści, jaką daje nawilżanie powietrza czy to w sypialni, czy w biurze, bardzo wzrosła w ostatnim czasie. Jeśli jeszcze nie stosujemy żadnej formy nasycania wilgocią wysuszonego ogrzewaniem powietrza, warto się w takie urządzenie zaopatrzyć. Jest ich cała gama: od technologicznie zaawansowanych po bardzo proste. Za każdy z tych wyborów nasza cera będzie nam niezwykle wdzięczna.

Filtry UV nie są specyfikiem sezonowym. Powinniśmy używać go przez cały rok, szczególnie jeśli nasza skóra jest sucha i podrażniona. Warto pamiętać, żeby używać ich także podczas podróży samochodem - szczególnie przy dłuższych trasach twarz i dłonie powinny być zabezpieczone filtrem. Bo choć promienie UVB są zatrzymywane przez szyby, to te najbardziej postarzające, czyli UVA, nic sobie z tych szyb nie robią.

Zimą napięcia trudniej jest rozładować spacerem czy wygrzewaniem się w słońcu w parku. Zatem te często kumulują się na naszych twarzach nadając im zestresowany i mniej młodzieńczy wygląd. Aby temu zapobiec, Yogatwarzy proponuje kilka prostych ćwiczeń twarzy, które ją wygładzą i zrelaksują.

Mocno wypchnij językiem prawy kącik ust. Wytrzymaj aż do drżenia i zmęczenia mięśni 30- 60 sekund. Zmień stronę.

Nawilż oczy płynem fizjologicznym albo naparem z rumianku a następnie zamknij powieki i rysuj wzrokiem duże prostokąty, trójkąty i koła - po 3 w każdą stronę. Otwórz oczy i pomrugaj jak najszybciej przez 30 sekund.

Zwilż lekko językiem usta, zaciśnij je z wargami skierowanymi do środka, na zęby, lekko unieś brodę, wyciągnij szyję i uwolnij energicznie wargi z głośnym pstryknięciem, przypominającym strzelający korek od szampana. Powtórz po 10 razy z głową skierowaną do przodu i na boki.

Zima potrafi być piękna i czarująca. Nie ma się co podczas niej obrażać na suche powietrze czy niskie temperatury. Warto jednak wiedzieć, jak się w tym czasie zająć skórą twarzy, szyi i reszty ciała. Sama pielęgnacja kosmetyczna to dziś już za mało. Dobra, rozgrzewająca dieta i umiejętnie zaplanowana nutrikosmetyka potrafią zdziałać cuda. A czy to na nie czekamy najmocniej w okolicach Bożego Narodzenia?

Od 2016 roku metoda naturalnego anti-agingu jogi twarzy i szyi Yogatwarzy zdobywa uznanie Polek. Ta unikalna metoda pielęgnacji powstała na podstawie 12-letnich badań rytuałów pielęgnacyjnych kobiet na pięciu kontynentach. Odkryj szacunek dla swoich rysów i zatroszcz się o swoją skórę w sposób, który nie tylko ją upiększy, ale także przyniesie zdrowie i harmonię Twojej duszy.

Więcej informacji o produktach Yogatwarzy znajdziesz na stronie https://jogatwarzy.com/sklep/. Zadbaj o swoją skórę zgodnie z jej naturalnym rytmem, a zyskasz piękną, promienną cerę przez cały dzień.